W sobotę, 09.03 uszyto poduszki w zespole klasztornym w Nieszawie 1✂️????❤
Siostra Naomi wciągnęła do projektu lokalną społeczność, której aktywność niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyła – pisze Marzenna Lew. Na spotkanie przyszły osoby dorosłe, uczennice miejscowej szkoły i dzieci. W niespełna 3 godziny uszyto i zapakowano 50 kolorowych poduszek. Jestem pod wielkim wrażeniem zaangażowania w pracę i jej efekt, tym bardziej, że nauczycielka lokalnej szkoły chce zorganizować następne szycie w szkole i już planuje zbiórkę pieniędzy na zakup potrzebnych materiałów, podobnie, jak pani ze Środowiskowego Domu Samopomocy pracująca z dziećmi upośledzonymi. I kto mówi, że w małych miejscowościach się nie da?, da! i to jak! Wielkie serca w małym mieście. Dziękuję w imieniu pacjentów ????????????